piątek, 24 maja 2013

Rozdział 16

Skończyłam pracę. Rozejrzałam się po gabinecie. Ostatni raz tutaj. Będzie mi trochę tego brakowało. Ale muszę i chcę to zrobić. Włożyłam wszystkie rzeczy jakie miałam do pudełka. Nie było ich dużo, więc był w miarę lekki. Zabrałam pudło i wyszłam z mojego byłego gabinetu.
- Czas się pożegnać- powiedziałam do Jane. Podeszłam do niej i uściskałam ją.
- Będzie mi ciebie brakować. Nie zapomnisz o nas?
- Nigdy. Do zobaczenia- ostatni raz spojrzałam na wszystko i wyszłam. Czekał już na mnie Draco. Podeszłam do niego, pocałowałam w policzek i dałam mu karton z rzeczami.
- A ty się gdzieś wybierasz?- zapytał.
- Tak. Do nowej pracy.
- Co?! Odeszłaś z kliniki?
- Tak. Teraz zaczynam pracę w Ministerstwie w Departamencie Przestrzegania Praw Czarodziejów.
- I kiedy zamierzałaś mi o tym powiedzieć?
- Dzisiaj- Widziałam, że był trochę zły. Zaczęliśmy iść w kierunku naszego apartamentowca- Nie gniewaj się na mnie.
- No dobrze. Zresztą ja też czegoś ci nie powiedziałem. Też zaczynam pracę w ministerstwie.
- I kiedy chciałeś mi o tym powiedzieć?
- Dzisiaj- zaśmiałam się na te słowa- Mam pracować jako przewodniczący Rady Nadzorczej Hogwartu.
- Tak jak twój ojciec?- zapytałam.
- Tak- odpowiedział.
- Co dzisiaj robimy?
- A zobaczysz, jak dojdziemy. Tylko najpierw zjemy obiad- weszliśmy do środka i wyjechaliśmy na samą górę. Zabrałam się za otwieranie drzwi, jednak blondyn mi to uniemożliwił.
- Idziemy do mnie- powiedział i pociągnął mnie w kierunku jego mieszkania. Weszliśmy do środka. Zobaczyłam stół, na którym były już różne potrawy.
- Zapraszam do stołu- odsunął mi krzesło, więc usiadłam, nałożyłam sobie trochę i zaczęłam jeść.
- Idziemy dzisiaj na imprezę, więc się odpowiednio ubierz.
- Na imprezę? Serio?
- Tak. Do takiego nowego klubu. Dzisiaj otwarcie- powiedział.
- W sumie może być fajnie- odpowiedziałam- O której wychodzimy?
- O 22. To jest nie daleko stąd, więc się przejdziemy.
- Ok- odpowiedziałam, kończąc swoją porcję- Było pyszne. Pójdę zanieść te rzeczy do siebie i zaraz przyjdę.

***

Godzina 21:30. Wyszliśmy z Draco na tą imprezę. Szliśmy za ręce, a jak tak właściwie nie widziałam, gdzie idę. Wiedziałam tylko, że wyglądam olśniewająco.
 
Draco też wyglądał całkiem nieźle

- Jesteśmy- stanęliśmy przed dużym klubem nazywnym "Piekło". Draco przywitał się z ochroniarzem, który wpuścił nas do środka.
- Kochanie dzisiaj nie ma ograniczeń, pamiętaj!- wykrzyczał, bo leciała już strasznie głośna muzyka. Przeszliśmy do sekcji dla Vip-ów.
- Napijesz się czegoś?
- Jasne. Skoro się dzisiaj bawimy, może być coś mocnego- podszedł do baru, a ja zaczęłam się rozglądać. Musiałam przyznać, że klub był całkiem nieźle urządzony. Muzyka leciała głośno ,ale leciały fajne kawałki, wiec było Ok. Wrócił Draco z jakimiś drinkami. Od razu wzięłam od niego i upiłam łyk.
- Może usiądziemy?-zapytał. Skinęłam głową i usiedliśmy przy stoliku. Nagle usłyszeliśmy głos:
- O Draco. Cieszę się, że przyszedłeś- to była Parkinson! Ta głupia mopsica, która nazywała mnie 
w Hogwarcie szlamą
- Cześć Pansy. Przecież obiecałem, że przyjdę- usiadła koło niego, a on pocałował ją w policzek. Niby to było nic, ale poczułam lekkie ukłucie zazdrości.
- Cześć Granger. Dawno się nie widziałyśmy.
- Tak. Bardzo dawno.  To twój klub?
- Tak. A co Draco ci nie powiedział?
- Nie nie powiedział- posłałam mu lodowate spojrzenie.
- Przyniosę wam jeszcze jakieś drinki- odparła i poszła do baru.
- Oj no przepraszam. Wiedziałem, że nie będziesz chciała przyjść, jeśli się dowiesz, że to jej klub.
- I dobrze myślałeś- odburknęłam.  Usiadł koło mnie i próbował mnie pocałować, ale go odepchnęłam.
- No kochanie. Przepraszam. Ale ona już taka nie jest. Wszystko jej powiedziałem, kiedy do mnie zadzwoniła. Nie mogłem jej odmówić- powoli miękłam. W końcu pocałowałam go w policzek.
- I żeby to było ostatni raz- powiedziałam i przytuliłam się do niego. Wróciła Parkinson z tacą pełną drinków.
- O jacy wy słodcy jesteście- odparła stawiając tacę przed nami. Uśmiechnęłam się na te słowa- Macie 
i pijcie. Jak wrócę, to ma być wszystko wypite.
- Nie posiedzisz z nami?- zapytał Smok.
- Nie. Muszę wszystko tu ogarnąć. Ale jeszcze wrócę. Bawcie się dobrze- odparła i zniknęła. Wzięłam jednego z drinków i upiłam z niego łyk. Bałam się, że może ona dosypała coś do nich, ale trudno.
- Może zatańczymy?- zapytał blondyn.
- Pewnie- odparłam i poszliśmy na parkiet. Leciała szybka piosenka, więc zaczęliśmy wywijać na parkiecie.
W sekcji dla Vip-ów nie było tak dużo ludzi. Więc fajnie się tańczyło. Z tego mojego chłopaka, to całkiem niezły tancerz. Wywijaliśmy tak chyba z 5 minut, aż w końcu puścili wolną piosenkę. Przylgnęłam do Draco 
i zaczęliśmy wolno się kołysać. Po chwili piosenka się skończyła i wróciliśmy do stolika. Ponownie sięgnęłam do mojego drinka.
- Czemu Diabeł z Ginny nie przyszli?- zapytałam.
- Blasie powiedział, że zaplanował jakąś kolację i nie będą dali rady przyjść.
- Może w końcu będą razem- wypiliśmy już wszystkie drinki, kiedy wróciła Pansy z kolejnymi. 
- Parkinson upijesz nas- powiedziałam.
- I dobrze. Raz możesz, Granger- odparła i znowu sobie poszła.
- Całkiem fajnie jest na tej imprezie- stwierdziłam.
- No- odpowiedział Draco i namiętnie mnie pocałował. Oczywiście poddałam się pocałunkowi- Kocham Cię- wyszeptał mi do ucha.
- Ja ciebie też- sięgnęłam po kolejnego drinka, choć byłam już pijana.

Godzina 4:00

Teraz to już byłam mega pijana. Draco też. Ale on miał mocniejszą głowę. Już od jakiejś godziny szaleliśmy na parkiecie. Razem z Pansy. Byłam na tyle pijana, że nie przeszkadzało mi jej towarzystwo. Na szczęście trzymała się z daleka od mojego blondynka.
- Może chcesz już iść?- zapytał Draco przekrzykując muzykę.
- Nie!!-krzyknęłam i znowu zaczęłam się bawić.
- Za chwilę zamykamy- odparła Pansy.
- Już?! Tak szybko?!
- No jest 4:00. Już i tak wszyscy idą do domu!- rzeczywiście. W klubie zostało już tylko kilka osób. Pansy poszła coś załatwić, więc zostałam sama z Draco. Podeszłam do stolika i wypiłam ostatniego drinka. Teraz mogłam już wracać do domu.
- Dracooo! Wracamy?!
- Ładnie ci się odmieniło. Ale dobrze. Tylko chodźmy się z Pansy pożegnać- przeszliśmy do baru, gdzie stała Parkinson.
- My już idziemy- powiedział blondyn.
- Mam nadzieję, że jeszcze wpadniecie- odpowiedziała Pansy. Skierowaliśmy się do wyjścia. Lewo szłam, ale jakoś udało się dojść do wyjścia. Wyszliśmśmy z klubu. Od razu zrobiło mi się zimno. W końcu była 4 nad ranem. Draco chyba to wyczuł, bo ściągnął z siebie kurtkę i podał mi ją. Ubrałam ją i przytuliłam się do niego. Ciągle się chwiejąc zaczęłam iść w kierunku mieszkania.
- Dasz radę, jakoś dojść?- zapytał.
- Jakoś muszę- odparłam i o mało co się nie wywróciłam. Na szczęście Draco był czujny i mnie złapał.
- Może cię zaniosę?
- Przecież ty też jesteś pijany!
- Ale nie tak, jak ty- odparł i wziął mnie na ręce. Szybko "pokonaliśmy" drogę i w końcu znaleźliśmy się przed naszym apartamentowcem. Weszliśmy do środka, gdzie blondyn postawił mnie na ziemi. Weszliśmy do windy. Byłam padnięta. Marzyłam tylko o ty, żeby się położyć i zasnąć. Winda zatrzymała się na naszym piętrze. Przeszłam pod moje mieszkanie i próbowałam wydobyć z torebki klucze. Jednak nigdzie nie mogłam  znaleźć torebki. Draco otworzył już swoje i pociągnął mnie do środka.
- Klucze zostawiłaś u mnie. Torebki w ogóle nie zabrałaś.
- Aha. Ładnie pijana jestem- odparłam i poszłam do jego sypialni.
- Przynieść ci coś?- jednak ja już tego nie słyszałam, bo zasnęłam.

***
Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Wiem, że wczoraj dużo wypiłam, ale prawie nic nie pamiętałam. Dobra Parkinson pamiętałam, ale co robiłam to już nie.  Rozejrzałam się po pokoju. Byłam sama. Draco pewnie wyszedł, albo coś. Spojrzałam na zegarek. Godzina 14. Ładnie długo spałam. Chciało mi się strasznie pić. Zwlekłam się z trudem z łóżka i wyszłam z pokoju. Jakimś cudem byłam w mojej piżamie. Weszłam do kuchni. Na stoliku znalazłam szklankę wody i naleśniki. Wzięłam szklankę i wypiłam jej zawartość. Zabrałam się za naleśniki. Byłam bardzo głodna, więc szybko je pochłonęłam. Nagle zauważyłam kartkę. Jak ja uwielbiam jak on mi zostawia kartki. Zaczęłam czytać:

Kochanie zostawiam ci śniadanie i wodę
Wiem, że będziesz bardzo spragniona.
Postaram się szybko wrócić
Kocham Cię
Draco

Zostawiłam kartkę i złapałam za telefon. Wykręciłam numer Ginny:
- Halo.
- Cześć Ginny!
- O cześć. Jak tam na imprezie było?
- Fajnie. Tylko za dużo wypiłam. I teraz mam kaca. A u ciebie? Jak tam kolacja?
- Cudownie. Jaki on jest wspaniały. Cieszę się, że zaproponował mi wtedy to mieszkanie. 
- To super. Mam nadzieję, że będziecie razem.
- Wiesz jakoś mi się do tego nie spieszy. Niby zapomniałam o Harrym, ale wciąż nie będę mogła nikomu tak zaufać. 
- Ale Blaisowi może zaufać. Ja zaufałam Draco i teraz jestem szczęśliwa.
- To nie to samo. Albo właściwie, to to samo. 
- No widzisz. Musisz sobie ułożyć życie bez Harrego. Najlepiej z Diabełkiem.
- Może masz rację. 
- Ja zawsze mam. Dobra kończę. Paa.
- Paa- odpowiedziała i rozłączyłam się. Usłyszałam otwieranie zamka i po chwili do pokoju wszedł Draco.
- Cześć kochanie. Jak się spało?- zapytał.
- Cudownie. Dopiero przed chwilą wstałam. Ale mam kaca- odpowiedziałam. Podeszłam do niego
 i pocałowałam go na dzień dobry.
- Nie dziwię ci się. Musisz się przyzwyczaić do takich imprez. 
- Jasne. Obejrzymy sobie jakiś film?- zapytałam.
- Pewnie- odparł.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i nowy rozdział. Takie tu jest party hard xd Mam nadzieję, że się podoba. Postanowiłam, że jeśli mi się to uda, będę dodawała krótsze rozdziały, ale częściej. Co o tym sądzicie ??

2 komentarze:

  1. Super rozdział. Moim zdaniem jeśli będziesz dodawać krótsze możesz zaciekawić osoby czytające bardziej niż jak będą za długie. Liczę, że nowy rozdział szybko się pojawi. Życzę weny.

    Jeśli masz ochotę, zapraszam: mionkaijejzycie.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mam lepsze rozwiazanie dłuższe i częstsze wszyscy będą zadowoleni a ja najbardziej :D No czekam na następny i nie wiem kiedy Ginny napiszę postaram się jutro :D Piszęc party hard miałam na myśli takie mocne party hard dobra najwidoczniej nie dobrze ci się takie pisze a szkoda no ale cudny :D
    Niallowe ciasteczko :D

    OdpowiedzUsuń

Informacje

Obserwatorzy