poniedziałek, 24 czerwca 2013

Rozdział 22

- NAPRAWDĘ SIĘ SPÓŹNIMY!- wrzeszczałam tak od 5 minut. Za 15 minut mieliśmy być w pracy,
a dopiero co wstaliśmy.
- Kochanie ja zdążę. Bardziej bym się o ciebie martwił.
- Z takimi włosami to na pewno.
- Coś ci się w nich nie podoba?- zapytał podchodząc coraz bliżej mnie.
- Wszystko mi się podoba. Ty mi lepiej zapnij tą sukienkę- zapiął ją. Poszłam na dół zrobić śniadanie. Wkrótce dołączył do mnie Draco i "w spokoju" mogliśmy je zjeść.
- Mam dla ciebie niespodziankę- powiedział.
- Jaką?
- Idziesz dzisiaj na zakupy z Pansy!- kawa, którą przed chwilą dopiłam w jednej chwili znalazła się na stole. Na szczęście nie na sukience.
- CO?!
- Lepiej się poznacie. Oj kochanie zrób to dla mnie.
- Ja z Parkinson?!
- Na imprezie się dogadywałyście.
- O której i gdzie?
- O 16 przy jej klubie.
- Dobra. Ale jakoś mi to wynagrodzisz!
- Ok- teleportowaliśmy się do ministerstwa.

***
Równo o 16 byłam na miejscu. Teraz wystarczyło poczekać na Parkinson. Cały czas zastanawiałam się czemu się zgodziłam. Nie miałam wyjścia. W końcu pojawiła się Pansy.
- Cześć Miona.
- Cześć Pansy. 
- Cieszę się, że się zgodziłaś. 
- Spoko. Idziemy?
- Jasne. Teleportujemy się??
- Nie. Pojedziemy moim autem- powiedziała i razem poszyłyśmy do jej auta.
- Jedziemy do galerii tak?- zapytałam, kiedy byłyśmy już w samochodzie.
- Tak. Musimy sobie coś ładnego kupić- droga pokonałyśmy w ciszy. Nie było daleko, więc 10 minut później byłyśmy już w galerii.
- To zakupy czas zacząć!- krzyknęła Pansy
***
Draco

- Stary, a one się tam nie pozabijają?- zapytał Blaise. Siedzieliśmy przy basenie w nowym domu. Diabeł już wcześniej o nim wiedział i nawet był tu, więc zaskoczenia nie było. 
- Chyba nie. Mam taką nadzieję.
- Jeszcze trzeba moją wiewióreczkę wkręcić.
- Z nią może być problem- odpowiedziałem. Dzisiejsze "spotkanie" było bez Ognistej. Zastąpiliśmy ją sokiem. 
- Nie sądzę. Skoro Miona się już do niej przekonała, to Ginny tym bardziej.
- W sumie masz rację- stwierdziłem. 
- Kiedy robicie imprezę? 
- Nie wiem. Musimy się zastanowić nad tym. 
- Oczywiście ja i Ginn jesteśmy gośćmi honorowymi. 
- Chciałbyś.Trzeba zaprosić: Pottera z Czarną, Stukniętą z głupkiem, Parkinson. 
- Zaproś Crabbe'a i Goyle'a. 
- No niech będzie. Zaprosi się samych najlepszych. 
- Ej kiedy ty ostatnio rozmawiałeś z Greengrass?- zapytał. Spojrzałem na niego jak na idiotę.
- Z Astorią? Z tą idiotką? Nawet nie wiem. Ale jej nie zapraszam.
- Swojej byłej dziewczyny nie zaprosisz?- wybuchnąłem śmiechem.
- Ona jest ostatnią osobą, która by tu była mile widziana. Zresztą pomyśl. Moja - nie chciało mi to przejść przez gardło- była..dziewczyna... tutaj!
- Chyba by się zabiła, jakby zobaczyła ciebie z Granger w waszym domu.
- No właśnie. I stary ja cię proszę, nie mów mi więcej o Greengrass. Nie chcę sobie przez nią humoru zepsuć.
- Dobra. A Wieprzleja zaprosisz?
- Żartujesz?!- krzyknąłem, po czym wybuchnąłem śmiechem. Nagle do środka wleciała sowa. Wziąłem od niej kopertę i wyleciała.
- Zaproszenie? Ciekawe od kogo.
- Otwieraj!- krzyknął Blaise. Otworzyłem. W środku znajdowało się zaproszenie na ślub.


Przeczytałem i wybuchłem śmiechem. Podałem je Blaisowi i po chwili śmialiśmy się razem. 
- Ładnie ten rudy jest nienormalny- stwierdziłem- Niech no tylko to Hermi zobaczy.
- Pewnie nie będzie chciała pójść.
- Już moja w tym głowa, żeby poszła. Przecież nie możemy opuścić takiego wydarzenia.
- My pewnie też dostaniemy. Więc się spotkamy tam. W końcu to za tydzień jest- powiedział i znowu wybuchliśmy śmiechem.

***
Hermiona

Od ponad trzech godzin chodziłyśmy po sklepach. Byłyśmy już strasznie obładowane torbami, więc zaniosłyśmy je do samochodu. Kupiłam dużo bluzek, sukienek, butów, torebek i innych rzeczy. Pansy też zrobiła spore zakupy. Po pozbyciu się toreb  poszłyśmy na kawę. 
- Nieźle zaszalałyśmy- powiedziałam siadając przy wolnym stoliku. Obie zamówiłyśmy sobie latte. 
- No. Musimy częściej robić takie wypady. 
- Jeszcze trzeba zabrać Ginny. 
- Spoko. Mam nadzieję, że nie jest taka durna, jak jej brat. I nie taka ruda.
- Ona jest wspaniała. A Ron to durny idiota!
- Ty z nim kiedyś byłaś prawda?
- Tak. Ale proszę nie rozmawiajmy o nim- na szczęście kelnerka przyniosła naszą kawę. Nie miałam zamiar rozmawiać o tym idiocie. Parkinson chyba to zrozumiała, bo zmieniła temat:
- Pamiętasz siostry Greengrass?
- Te dwie idiotki?
- Tak.
- To co z nimi?
- Astoria zawsze chciała być z Draco. Kiedyś w Hogwarcie byli, ale on z nią zerwał. Po szkole ona wyjechała. Ostatnio wróciła. Dowiedziałam się od Dafne, bo z nią mam dobry kontakt, że chce odzyskać Draco. 
- Aha- dość idiotyczna odpowiedź. Astoria Greengrass będzie chciała mi odebrać Draco? Powodzenia. 
- Podobno będzie pracowała w Ministerstwie. W departamencie Draco. Uważaj na nią. On jej nie kocha, ale on zna różne techniki, żeby was rozdzielić i go uwieść. 
- Spokojnie. Żadna głupia wywłoka mi go nie odbierze- odparłam. Trochę się zmartwiłam tą informacją, ale nie dałam po sobie tego poznać. Postanowiłam poinformować o tym Draco. 
- Może chciałabyś pogadać  kiedyś z Dafne?- zapytała
- Ja z Greengrass?
- Ona jest fajna- stwierdziła Parkinson. 
- Nie wątpię. Może wracajmy już? 
- Dobrze. Mam nadzieję, że nie powiedziałam nic złego?
- Nie no co ty- odparłam. Zapłaciłam za kawę i obie poszłyśmy na parking.

***


Czekałam na niego z niecierpliwością, ciągle pijąc Ognistą. Spóźniał się. A ja nienawidzę, jak ktoś się spóźnia. Byłam strasznie zdenerwowana. Wzięłam coś co miałam pod ręką i rzuciłam w ścianę. Jak taka szlama mogła odebrać mi faceta?! On jeszcze będzie mój! Nagle drzwi się otworzyły i do środka wszedł długo wyczekiwany przeze mnie mężczyzna. 
- Spóźniłeś się- powiedziałam oschle. 
- Wybacz. Sprawy organizacyjne. 
- Następnym razem masz być na czas! I puka się! Nie nauczyli cię nigdy ?
- Wybacz.
- Nie ważne. Przejdźmy do sprawy. Zapoznałeś się z moim planem?
- Oczywiście. Zrobiłem to co mi kazałaś. 
- Świetnie. Podczas ślubu wkraczamy do akcji. Mam nadzieję, że twoja przyszła żona o wszystkim wie?
- Tak. 
- To dobrze. A teraz rusz się! Trzeba mi wybrać sukienkę- powiedziałam i ruszyłam do sypialni. 

***
- Wróciłam!- krzyknęłam wchodząc do domu. Torby odesłałam do pokoju, więc nie miałam zbędnych bagaży. Ściągnęłam buty i udałam się na poszukiwanie blondyna. Weszłam do salonu i zobaczyłam kopertę. Wzięłam i wyciągnęłam z niej zawartość. Okazało się, że było to zaproszenie, na ślub.
- CO?!- krzyknęłam na cały dom. Patrzyłam tępo w treść zaproszenia. Jak ten bezczelny idiota miał czelność?!
- Widzę, że znalazłaś zaproszenie- usłyszałam głos tuż przy moim uchu. Odwróciłam się do blondyna
 i wzięłam od niego szklankę z Ognistą, którą trzymał w ręce. 
- Co za bezczelny człowiek!
- Nie bulwersuj się tak. Rudy robi ci po prostu na złość. 
- Jak ja go nienawidzę!!
- Ale na ślub idziemy.
- CO?! Nie ma mowy!- krzyknęłam i bezsilna opadłam na sofę. Nie powinnam się tak tym przejmować, jednak złość, jaka mnie ogarnęła była silniejsza. 
- Nie możemy przegapić takiego wydarzenia. Rudy się żeni !- spiorunowałam go wzrokiem, ale odpuściłam. 
- Pokażę mu kto jest lepszy !
- I o to chodzi. A teraz chodź- powiedział i pociągnął mnie w stronę sypialni. 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Nie dość, że tak długo nie dodałam rozdziału, to jeszcze krótki jest. Wybaczycie mi? ♥ Ostatnio dużo myślałam nad tym i stwierdziłam, że popełniłam dużo błędów na początku. Chciałabym to zmienić, lecz się nie da. xd Za szybko chyba stali się parą prawda? Ale nie martwcie się, tak jak tu wyczytaliście komplikacje już nadchodzą. Rozdział dedykuję mojej nowej becie : Julka dzięki ♥

5 komentarzy:

  1. Wybacze <3333333333333

    Rozdzial SWIETNY ^^

    :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny:)
    Mam nadzieję, że tak jak pisałaś komplikacje, które nadejdą nie spowodują ich rozstania!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, dzięki za dedyk. Rozdział super. I trudno, że się tak szybko zeszli. Przeżyjemy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuje niedosyt czekam z niecierpliwością na kolejne rozdział :D
    komplikacje? mam tylko nadzieje, że Draco nie zdradzi Hermiony :D
    pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdział:
    http://dramionovelove.blogspot.com

    Avada ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny post! :)
    zapraszam bo dopiero zaczynam :)

    http://dramionewiatrmilosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Informacje

Obserwatorzy