Cała
zapłakana i mokra dotarłam w końcu pod ich dom. Zapukałam. Otworzyła Ginny.
- O matko!
Herm! Co się stało?
- Mogę orzez
jakiś czas z wami zamieszkać?
- Pewnie.
Wchodź i opowiadaj. Czy to przez Rona?
- To koniec
Ginny. To koniec.
- Waszego
związku? Ale przecież mieliście się pobrać. Co się stało- przeszłyśmy do
salonu. Usiadłam na kanapie.
- On...
On... Mnie zdradził!
- Co?! Jak
to?! Z kim?!
- Z jakąś
blondynką. Kiedy miałam jechcać do tego SPA, zapomniałam wziąć torbę i musiałam
się wrócić. Kiedy weszłam do mieszkania, zastałam ich razem. To.. To..
Definitywny koniec!
- Tak mi
przykro. Możesz zostać u nas tyle, ile chcesz.
- Dzięki.
Chcę zacząć wszystko od nowa. Pomożesz mi znaleźć mieszkanie? Tylko w mugolskim
Londynie.
- Jasne. Znajdziemy
najlepsze, jakie może być. Poczekaj zaraz przyniosę komputer i zaczniemy
poszukiwania.
- Ok-
odpowiedziałam, a ona poszła. Po chwili wróciła i zaczęłyśmy szukać.
- To nie. Za
mało eleganckie.
- A to?
- Miona,
proszę cię. Skoro chcesz zacząć nowe życie, musi to być luksusowe mieszkanie
- Masz
rację.
- O poparz,
a to?
- Wow,
cudne. Tylko pewnie bardzo drogie.
- A tam.
Trzeba tam zadzwonić.
- Masz
rację. Piękny ten apartamentowiec. Mieszkanie godne Malfoya- zaśmiałyśmy się
obie- Dawaj ten telefon- podeszła do
stolika i podała mi telefon. Wybrałam numer.
- Halo!
- Dzień
dobry. Jestem Hermiona Granger. Dzwonię
w sprawie mieszkania.
- Ach tak.
Straciłem już nadzieję, że ktoś go kupi. A więc chce pani go wynająć?
- Tak, ale
najpierw chciałabym go obejrzeć. Kiedy mogę to zrobić?
- Może być
jutro o 10?
-
Oczywiście.
- Zna pani
adres?
- Tak. To do
zobaczenia jutro.
- Do
zobaczenia.- rozłączyłam się.
- No to
jutro o 10 oglądam mieszkanie. Idziesz ze mną?
-
Oczywiście.
- Chcę się
już położyć.
- Chodź
zaprowadzę cię do pokoju- poszłam za nią. Weszłyśmy do pokoju gościnnego.
- To ja cię
zostawiam. Dobranoc.
- Dobranoc
Ginny.
Obudziłam
się dość wcześnie, bo o 6:30. Od dzisiaj zaczyna się moje nowe życie. No akcji
wkracza nowa Hermiona Granger. W pracy ( jestem magomedykiem) wzięłam tydzień
wolnego, więc nie musiałam się nią przejmować. Szybko się przebrałam i poszłam
się umyć. Zajęło mi to 15 minut. Położyłam się na łóżku i zaczęłam czytać
książkę. Po godzinie przeczytałam całą
książkę. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Cześć
Miona.
- O cześć
Harry.
- Ginny
opowiedziała mi co się stało. Tak mi przykro. Nigdy bym nie sądził, że on może
być do tego zdolny.
- Ja też
nie. Widać nie powinniśmy być razem. Trudno. Teraz zaczynam wszystko od
początku. I proszę cię nie rozmawiajmy już o tym.
- Dobrze.
Słyszałem, że dzisiaj idziecie oglądać mieszkanie. Wiesz, że jak coś to zawsze
nasze drzwi stoją dla ciebie otworem.
- Ok, ok.
Pokazywała ci je Ginny?
- Tak.
Fajne. Ważne, że będziesz się w nim dobrze czuła.
- Wiadomo.
Mam nadzieję, że sąsiedzi będą mili. Najlepiej jakby byli to sami przystojni
faceci,
- No proszę.
Ledwo się rozstałaś z Ronem, a już coś planujesz?
- A co?
Lepsze to niż płakanie.
- W sumie.
- No
właśnie.
- Chodź na
śniadanie. Ginny już coś pewnie naszykowała.
- No dobrze.
Jestem strasznie głodna- opowiedziałam. Zeszliśmy na dół. Rzeczywiście, na
stole było już pełno smakołyków.
- Cześć
Miona. Jak się spało ?
- Hey Ginny.
Dobrze.
- To
świetnie. Gotowa na podbój Londynu?
- No pewnie-
usiadłam przy stole i nałożyłam sobie dwa tosty, które szybko zjadłam. - To co
gotowa jesteś?
- Jasne.
Teleportujemy się?
- Jak
wolisz.
- No to
teleportujemy się- powiedziałam i po chwili znalazłyśmy się w muugolskim
Londynie. Szybko odnalazłyśmy podany adres i weszłyśmy do pięknego, wysokiego
apartamentowca. Na parterze czekał na nas
właściciel.
- Witam!
Panna Granger tak?
- Tak to ja.
- Nazywam
się Rick Cross. To może chodźmy oglądnąć to mieszkanie- powiedział. Weszliśmy
do windy.
- Mieszkanie
znajduje się na ostatnim piętrze. Mieszkanie numer 100.
- Super.
- Na tym
piętrze znajduje się jeszcze jeno mieszkanie. Proszę się nie martwić, znam jego
właściciela i jest to bardzo miły człowiek. Na pewno się polubicie. Niestety
wyjechał on teraz w interesach, ale ma chyba wrócić za tydzień.
- Świetnie-
dotarliśmy w końcu na właściwe piętro. Rzeczywiście były tu tylko 2 mieszkania.
Właściciel otworzył drzwi. Weszliśmy do środka. Byłam pod wrażeniem. Salon był
połączony z kuchnią i był pięknie umeblowany. Jednak najbardziej spodobało mi
się wielki okno, z którego rozpościerał się przecudowny widok. Następnie
weszliśmy do łazienki. Była duża i wyposażona w wielką wannę z jacuzzi.
Następnie przeszliśmy do sypialni. Co jak co, ale wywarła na mnie ogromne
wrażenie. Świetnie dobrane kolory i meble. Ogólnie szał. Zresztą całe
mieszkanie było przecudowne.
- To kiedy
mogę podpisać umowę.
- Nawet
teraz.
- Miona,
jesteś pewna?
- No jasne.
A co nie podoba ci się?
-
Oczywiście, że mi się podoba, ale sama wiesz. Może się zastanów.
- Podjęłam
decyzję. Mogę zobaczyć tą umowę?
- A tak.
Proszę bardzo- podał mi umowę. Szybko ją przeczytałam i podpisałam.
- To kiedy
mogę się wprowadzić?
- Nawet
teraz. Proszę. Dwie pary kluczy. Od teraz to jest pani mieszkanie. Pieniądze
proszę mi przelewać na moje konto. Tu są wszystkie informacje. To ja się już
pożegnam. Miłego mieszkania.
- Dziękuję i
do widzenia- opowiedziałam, a on wyszedł.
- Moje
mieszkanko - jednym ruchem różdżki przeniosłam tutaj wszystkie moje rzeczy i je
rozpakowałam.
- Rozumiem,
że nie jestem już potrzebna.
- Trochę
smutno będzie samej, ale jeśli masz coś ważnego to idź.
- Z niedługo
cię odwiedzę.
- Czekam. No
to pa.
- Pa. Do
zobaczenia- powiedziała i się teleportowała. Zostałam sama. W moim mieszkaniu.
Wyszłam na balkon. Cudowny widok na Londyn. "Ciekawe kto mieszka w tym
mieszkaniu obok. Mam nadzieję, że jest przystojny". Weszłam do środka.
Wzięłam swojego laptopa, z którym ostatnio nie mogłam się rozstać i usiadłam na
bardzo wygodnej sofie. Lubiłam przeglądać mugolskie informacje. Weszłam na
pierwszą lepszą stronę z plotkami. Uwielbiam plotki o gwiazdach mugolskich.
Nawet nie wiem czemu. Na pierwsze stronie zobaczyłam Blaisa Zabiniego." No
proszę. Mój wróg nr.2 modelem. No dobra jest on przystojny, ale nie sądziłam,
że znajdzie on sobie prace w mugolskim świecie. I to jeszcze jako model.
Ciekawe, czym zajmuje się Malfoy. A fuuj. Czy ja pomyślałam o Malfoyu? Grrr.
Nie mogę myśleć o moim wrogu nr.1 ! Dobra. Co my tu jeszcze mamy? Nic
nowego". Wyłączyłam go. Postanowiłam coś poczytać. Wzięłam moją ulubioną
książkę o transmutacji i zaczęłam czytać. Czytałam do póki nie zasnęłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mój
nowy blog. Mam nadzięję, że ciekawie się zapowiada i wam się spodoba. Trochę
krótki, ale nie martwicie się następne będą dłuższe. Mój 2 to
http://foreverdramioneforever.blogspot.com/
Aaaale fajne i w tym mieszka i obok będzie Draco!!! Oby tak coś czuje ze to będzie super!!!
OdpowiedzUsuńa skąd wiesz xd?
UsuńNr się pisze bez kropki
OdpowiedzUsuńZa mało opisów , musisz to bardziej rozwijać ,żeby było co czytać . Sa pomysl jest ok , zapowiada się ciekawie . ;)
OdpowiedzUsuńWszytko dzieje się tak szybko! Opisy..
OdpowiedzUsuń